Likiery-
slodka satysfakcja
Ostanio
wziela mnie ochota na zrobienie czegos samemu, czegos nowego a
zarazem miec z tego satysfakcje i
przyjemnosc ! Fajnie powiedziane,
ale teraz moje pytanie… Co to mogloby byc?? :)
W
tym samym czasie spotkalam sie z moja znajoma, która uwielbia
rzeczy domowej roboty!! I tak swoimi opowiadaniami o tym co ostatnio
robila , zainspirowala mnie bardzo do tego, zeby samemu zaczac robic likiery. Jeszcze tego samego dnia pobieglam do sklepu , kupic
potrzebne do tego rzeczy, a wiec butelki, filter do kawy, owoce ,
alkohol i jeszcze kilka drobiazgow.
Pomyslalam…
Taki liekier mozna podarowac rodzinie, na przyklad jako prezent,
likier nadaje sie i na huczna imreze, jak i na spotkanie w gronie
znajomych , po prostu trafiony pomysł!!!
A
wiec do dziela !
Znalazlam
slodkie moim zdaniem butelki , które od razu musialam kupic! (
niektórzy preferuja lepiej sloiki, lub mozna tez uzyc puste
butelki po alkoholu).
Na
poczatku poszperalam troszke w internecie , jak sie do tego zabrac,
jakie proporcje, ilosci i jak to wszystko razem zastosowac,
oczywiescie rady od mojej znajomej byly bezcenne, bo najlepiej
zaufac osobie , która juz to robila.
Wybralam
metode 1:1 , czyli te same proporcje cukru, owocow i wódki.
Po
przygotowaniu wszystkich potrzebnych materialów zaczelam od
oczyszczania owoców, w tym przypadku byly to maliny czerwone
porzeczki, truskawki , mango i gruszki. Wszystkie Oczyscilam pod bierzaca woda I wysuszylam na papierowym reczniku. Nastepnie pokroilam na
mniejsze kawalki, tylko te owoce , kóre nie pasowaly wielkoscia.
Nastepnie napelnilam nimi butelki.
Po
tym zasypalam owoce cukrem a na koniec zalalam je wódka.
Jezeli butelki sa juz szczelnie zamkniete , mozna je kilka razy
obrócic , zeby cukier sie szybciej rozpuscil .
I
gotowe!!! Likiery domowej roboty!
Wazne, zeby butelki staly na
slonecznej powierzchni. Moje likiery postawilam w kuchni na
parapecie, tam gdzie slonce zawsze wstaje jako pierwsze. Teraz
postoja sobie od 6 do 8 tygodni i po tym czasie je sprawdzimy:)
Szczerze powiedziawszy jestem naprawde z siebie dumna!
Ale
o tym czy beda smakwac, nie moge wam w tej chwili powiedziec…..bo
jak wyzej wspomnialam potrzeba troche czasu. Czy udalo sie stworzyc pyszne likiery opisze po sprawdzeniu .
J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz